Dzisiejsza Noc Walki to wielki dzień dla Jake'a Balla, który zmierzy się na ringu z Richardem Hortonem. Z jego walką zaplanowaną na 16:20, euroloo przybędzie na czas, aby zobaczyć, jak nasz zawodnik wygrywa. Pytanie na ustach wszystkich w tej chwili brzmi jednak: "Dlaczego Richard Horton walczy?".
Jeśli jesteś nowicjuszem w boksie, możesz łatwo błędnie zinterpretować to pytanie jako sarkazm, być może kpinę z człowieka, z którym zmierzy się nasz sponsorowany zawodnik, ale nie może to być dalsze od prawdy. Powodem, dla którego pytamy, jest obietnica złożona sobie przez Richarda Hortona z Romford przed jego ostatnią walką. Jak podkreślono w artykuł w Harlow StarNa jakiś czas przed próbą zdobycia tytułu Southern Area Super Middleweight w październiku, 33-letni Horton powiedział: "W listopadzie skończę 34 lata, więc wiem, że to moja ostatnia szansa i jeśli walka nie pójdzie po mojej myśli, odejdę i będę cieszył się życiem rodzinnym".
Jak zapewne wiecie, walka nie poszła po myśli Hortona i w związku z tym czekaliśmy, aż zawiesi rękawice. Jak jednak widać, tak się nie stało i teraz nasz sponsorowany zawodnik, Jake Ball, zmierzy się z nim dziś wieczorem. Czy Richard uważa to za swoją ostatnią szansę? Jeśli tak, to czy Jake powinien się martwić? Naszym zdaniem nie!
Zwłaszcza, gdy spojrzy się na ciężką pracę, jaką Jake włożył w swój trening prowadzący do tej walki i ogromne wsparcie, jakie miał i będzie miał w samą noc. Jake ma szczęście, że wspiera go nie tylko euroloo, ale także Prezenty z nadrukiem Pukka, Odzież sportowa Bang and Awesome, QAC, The Meat Man, Boxing Guru Ltd, Boks w Wielkiej Brytanii, RADS Box Storage i ostatni, ale w żadnym wypadku nie najmniej ważny JFB Promotions.
Od czasu sparingu z Jamesem DeGale, Jake wiele się nauczył: "Wszystkiego po trochu. W amatorach oczywiście podskakujesz i zawsze jesteś na palcach. Sparingując z Jamesem DeGale'em nauczyłem się, że nawet gdy trzymasz się na nogach, możesz poruszać głową i talią i być trudnym celem do trafienia. James jest w tym niewiarygodny - tak trudno go przyszpilić i złapać czystymi strzałami. Wiele się od niego nauczyłem".
Mając za sobą nowe ruchy i technikę walki, a także ogromne wsparcie ze strony sponsorów i widzów, nie możemy się doczekać, aby zobaczyć to wszystko na arenie, na której zadebiutował zawodowo. Czy powrót na swoją pierwszą dużą scenę, na której odniósł sukces, może być czymś w rodzaju omenów przed nadchodzącą walką? Oczywiście, że tak. Dalej Jake!!! euroloo nie może się doczekać twojej wygranej!
Z podziękowaniami dla JFB Promotions - Zarządzanie i promocja medialna dla Jake Ball i innych.